Żel kojarzy się już raczej z manicure, który przeminął. Nic bardziej mylnego – żelowe paznokcie wciąż są na topie i ciężko jest przebić tego typu manicure pod względem wytrzymałości i efektu nadbudowania paznokci, które przy obowiązkach dnia codziennego mogły nam niefortunnie pęknąć.
Zbyt krótki paznokieć
Żel do przedłużania paznokci do doskonała alternatywa dla tipsów, które pozostają najmniej lubianym elementem manicure, chociaż wciąż istniejącym. Profesjonalistka posiadając odpowiednie szablony umieszczane pod naturalnym paznokciem jest w stanie nadbudować nawet kilka milimetrów dzięki czemu złamany paznokieć będzie nie do wyłonienia wśród pozostałych – naturalnej długości.
Pierwsza warstwa żelu powinna być bardzo cienka i służyć jedynie zwiększeniu przyczepności wersji budującej – już dużo grubszej. Ostania warstwa żeli jest nabłyszczająca i doskonale radzi sobie z zakamuflowaniem ewentualnych nierówności. Każdą z warstw kolejno utwardza się poda lampą UV. Jeśli warstwa jest cienka, jak w przypadku warstwy pierwszej i trzeciej należy ją utwardzać około 2-3 minut. Warstwę środkową, dużo grubszą niż pozostałe trzeba utwardzać dłużej.
Żel do przedłużania paznokci jest wyjątkowo wytrzymały i raczej nie odpadnie – chyba, że właścicielka przedłużonych paznokci będzie tego chciała i mu w tym pomoże.
Żele można już w tej chwili nakładać samodzielnie w domu ze względu na dostępność dobrych jakościowo kosmetyków i sprzętów. Na ten pierwszy warto jednak udać się do kosmetyczki, która wykona manicure w całości prawidłowo.